W Jastrzębiu zakończyły się Mistrzostwa Polski weteranów w tenisie stołowym. W rywalizacji wzięło udział ponad 220 zawodniczek i zawodników. Nie brakowało wśród nich znanych nazwisk, które do dziś brylują przy ligowych stołach.

Skromna liczebnie ekipa Warmii i Mazur (tylko męska reprezentacja) zdobyła dwa medale: W singlu trzecie miejsce w kategorii 65-69 lat zajął Marian Gęsicki (Działdowo), również brąz w deblu w grupie 40-49 lat wywalczył Dariusz Bartycha z Biskupca.

Główną postacią mistrzostw była Jolanta Szatko-Nowak, która wróciła do domu w kompletem złotych medali w każdej konkurencji. Ale pani Jola jest postacią kultową w polskim pingpongu i od lat prezentuje bardzo wysokie umiejętności. Kolejna impreza o charakterze amatorskim sprowokowała do określenia przyszłości tego ruchu. Nasila się tendencja by jasno określić pojęcia: amatora, weterana i wyczynowca, bo czasami w takich turniejach jak w Jastrzębiu szanse są nierówne.

Wracając do Mistrzostw Polski weteranów najliczniej obsadzona była kategoria mężczyzn 40-49 lat, gdzie w singlu wystartowało 115 zawodników. Najwyżej został sklasyfikowany Zdzisław Paliwoda (Działdowo) – w strefie 13-16. Czwartą rundę osiągnął Witold Kosewski (Działdowo), trzecią Dariusz Bartycha (Biskupiec). Pan Dariusz jak już wspomnieliśmy świetnie radził sobie w deblu zdobywając brąz z Adamem Molendą.
W grupie wiekowej 50-59 lat do drugiej rundy dotarł olsztynianin Henryk Prusiński, w grupie 65-69 oprócz Mariana Gęsickiego (brązowy medal) wystartował także Jerzy Piskorowski (Działdowo) i odpadł w drugiej rundzie.

Nieco wcześniej w Częstochowie odbyły się Mistrzostwa Polski amatorów, w których uczestniczyli najlepsi zawodnicy poszczególnych regionów. Sieć rozgrywek Grand Prix amatorów do cykl turniejów, który zyskał ogromną popularność w kraju, na Warmii i Mazurach również.
W rywalizacji drużynowej reprezentacja naszego regionu w składzie: Marek Unruch, Dariusz Bartycha, Łukasz Dost) zdobyła w kategorii 40-49 lat brązowy medal. Indywidualnie piąte miejsce zajął Dariusz Bartycha, a strefie 9-12 znalazł się Marek Unruch.
To jeszcze jeden dowód, że mocny sport wyczynowy w danym środowisku pociąga za sobą zainteresowanie młodzieży i amatorów. Tak jest na Warmii i Mazurach. I z tego możemy być dumni. 

 

 

źródło: D. Bartycha